wiercisław wiercisław
161
BLOG

Rząd mści się na powodzianach za słabe wyniki Komorowskiego

wiercisław wiercisław Polityka Obserwuj notkę 9

 

Rząd chce „odseparować cwaniaków, którzy chcą na powodzi zarobić” - tak zapowiedział wczoraj na spotkaniu z powodzianami z Bierunia premier Donald Tusk. To prawdziwy skandal i draństwo, choć przyznam , że w zasadzie spodziewałem się takiej reakcji rządu.

Wyniki wyborów na terenach popowodziowych były jednoznacznie niekorzystne dla Bronisława Komorowskiego i jego formacji. Rząd będzie teraz dzielił powodzian na tych dobrych, którzy na powodzi stracili - których będzie wspierał oraz tych złych, którzy na obiecanych 6 tysiącach chcą się dorobić - których trzeba odseparować a potem zapewne… wyłapać i ukarać, bo tak powinien się zachować rząd jeśli miałby być konsekwentny. O ile spodziewałem się jakiejś formy represji za takie a nie inne głosowanie i na terenach powodziowych i innych zamieszkiwanych przez zwolenników opozycji (precedensem było w 2008 pałowanie tzw. „mrówek” na Podkarpaciu), to nie spodziewałem się, że premier uczyni to w tak prymitywny sposób, próbując wzbudzać zawiść tle finansowym wobec osób poszkodowanych przez żywioł, przed którym rząd raczej powinien ich bronić, a potem przeciwdziałać skutkom tego kataklizmu. Bez wątpienia bronił, ale głównie tam gdzie miał w tym własny interes. Potrafił rzucić znaczne ilości i wojska i więźniów i sprzętu tam gdzie mieszka elektorat Platformy np. w Warszawie czy Wrocławiu, ale tam gdzie trudno było się spodziewać wielkiego poparcia, dopuścił do tego że zalane zostały olbrzymie tereny (np. 90 proc gminy Wilków) a ludzie musieli się sami organizować do walki z wielką wodą mogąc liczyć jedynie na aktywność, pomysłowość i przedsiębiorczość lokalnych straży pożarnych i samorządowców, chociaż rozmiary powodzi bez wątpienia przekroczyły możliwości działania samorządu. Samorządu, którego przedstawicieli premier publicznie dezawuował, nakazując obserwację tych, którzy coś „spieprzą”.


Trudno oprzeć się wrażeniu, że polskie państwo opuściło część powodzian zostawiając ich samym sobie, więc trudno się im dziwić, że tak a nie inaczej oceniają pracę rządu, co implikuje ich sposób głosowania. Poza tym rząd w publicznych deklaracjach dokonywanych na antenie obiecał szybką pomoc powodzianom, sposób w jaki zostało to przekazane czy przez premiera czy przez kandydata Komorowskiego pozwalał powodzianom mieć nadzieję że szybko otrzymają po 6 tysięcy złotych i będą za te pieniądze chociaż trochę pozbierać się po katastrofie. Tymczasem rzeczywistość negatywnie zweryfikowała te oczekiwania, liczni powodzianie nie otrzymali pomocy ani szybko ani w oczekiwanej wysokości, a w dodatku premier próbuje napuszczać na nich opinię publiczną a swymi wypowiedziami sugeruje, że są „cwaniakami”, którzy na powodzi chcą się dorobić.

 

wiercisław
O mnie wiercisław

jestem endekiem, więc mam europejskie obowiąki uwielbiam Witkacego, a tzw. twórczość Gombrowicza uważam za prowincjonalne wypociny życiowego nieudacznika i frustrata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka