Premier, którego niebecność w mediach spowodowała, że niektórzy postulowali by uznać go zaginionym, nagle odnalazł się! Pojawił się na w Oslo na mistrzostwach świata w narciartwie klasycznym. Domyślam się, że wobec braku sukcesów własnych chciał się pokazać w blasku sukcesów polskich sportowców. Może gdyby przedkładał pracę nad relaks, nie musiałby jeździć do Oslo, żeby zobaczyć polski sukces.
850
BLOG
Komentarze